Wolontariat w Korei Południowej

Co można jeszcze robić w Korei poza zwiedzaniem? Jak zdobyć nowych znajomych? Jak połączyć przyjemne z pożytecznym? Jak zaoszczędzić?  Odpowiedzią na to jest wolontariat. Jest to jedna z popularnych form spędzania czasu za granicą połączona z działalnością charytatywna, kulturową, edukacyjną itd. Zazwyczaj wykonuje się proste prace w zamian za nocleg i wyżywienie. Wolontariatów jest oczywiście cała masa, ale w tym poście chciałybyśmy opowiedzieć odrobinę o wolontariatach typowo dla turystów

WOLONTARIAT W GUEST HOUSE/HOSTEL

Wolontariat w hostelu lub guesthousie jest idealna opcją dla każdego kto chce zaoszczędzić na zakwaterowaniu przy niewielkim nakładzie pracy. Właściciele zwykle zapewniają pokój, ryż, ramyeon oraz proste przystawki takie jak kimchi czy prażony kim. W zamian oczekują odpracowania tego w hotelu zwykle przez około 3-4h dziennie lub pracy na recepcji. Idealne rozwiązanie dla osób chcących zostać w Korei dłużej niż miesiąc.

Przykładowy schedule:

-Reception-

Weekday shift (Mon-Fri) : 9am~12pm / 1pm~4pm / 4pm~7pm / 7pm~11pm

Weekend shift (Sat-Sun) : 9am~4.30pm / 3pm~11pm

-Cleaning-

3hrs/day ~ 6days/week : 11am~2.30pm / 3pm~6pm

(*The working hours can be changed/adjusted by the manager if needed*)

Zdjęcie ze strony kimcheeguesthouse

https://kimcheeguesthouse.com/join-the-team/

https://www.workaway.info/521937292344-en.htm

Wiele tego typu ofert pojawia się również na craiglist.

WYJAZD NA WOLONTARIAT

Organizacja workcamps.pl pomaga w dostaniu się na wolontariat w różnych częściach świata w tym również w Korei Południowej. Dostępne są zarówno krótkie programy 10-14 dniowe jak i te dłuższe 3 miesięczne. Wyjeżdżając na taki wolontariat mamy zapewniony pełen kompletny program, wyżywienie, atrakcje, czas wolny oraz zakwaterowanie. Wpisowe to zwykle około 350zł za cały pobyt. Idealna opcja by zawiązać wspaniałe przyjaźnie w Korei oraz poznać kraj od podszewki.

Kasia:

Osobiście byłam na takim wolontariacie już dwukrotnie. Pierwszy w 2011 roku na 10 dni w świątyni buddyjskiej, a drugi 3 miesięczny w szkole średniej. Oba bardzo dobrze wspominam. Udało mi się wtedy podszkolić mój koreański, nauczyć wielu przydatnych rzeczy, poznać wspaniałych ludzi, z którymi mam kontakt do dzisiaj.

W świątyni buddyjskiej podążaliśmy życiem mnichów, razem jedliśmy, spaliśmy i wstawaliśmy o zabójczej 3:50 rano, by zdążyć na poranna sutrę. W czasie dnia pomagaliśmy oczyścić teren świątyni, bawiliśmy się z dzieciakami, które przyjechały na temple stay oraz wspinaliśmy się w górach. Bycie buddystą nie jest obowiązkowe przy takim wyjeździe, to jedynie poszanowanie dla kultury i innych religii. Ogromnym plusem jest również to, że przez 10 dni przebywa się w otoczeniu gór, szeptów ludzi modlących się w świątyni i w atmosferze pełnej spokoju. Nigdy nie byłam tak zrelaksowana jak po pobycie tam.

Wolontariat w szkole średniej odbywał się na Ganghwa- do czyli wyspie położonej około 2h autobusem od Seoulu. Była to alternatywna szkoła średnia dla dzieci utalentowanych. Niestety nie były specjalnie utalentowane pod względem angielskiego i stąd właśnie obecność wolontariuszy. Szkoła zapewniała nam osobny, w pełni wyposażony domek, którym sami się zajmowaliśmy. Do jednego miejsca zazwyczaj wysyła się 2-3 wolontariuszy, w przeciwieństwie do krótkoterminowego, gdzie jest to 10 osób. Do naszych zajęć należała pomoc w obowiązkach szkoły i prowadzenie kilku zajęć angielskiego w tygodniu. Brałyśmy również udział w normalnych szkolnych zajęciach takich jak matematyka czy poezja. Szkoła zapewniała również zajęcia dodatkowe takie jak robienie mydła, rzeźbienie w drewnie, taniec, malarstwo itd. Na każdy weekend mieliśmy możliwość opuszczenia szkoły na wycieczkę do Seoulu lub innych okolicznych miast.

Jeśli zaciekawiły Was wolontariaty i macie pytania to koniecznie piszcie w komentarzach! Chętnie podzielimy się doświadczeniami i odpowiemy na wszystkie zagadnienia!